Przychodnia Drozdowski

Jak to jest z tym fluorem?

Nasze zęby nie mają lekko. Codziennie narażone są na wpływ kwaśnego środowiska, powstającego w jamie ustnej w skutek gromadzenia się resztek jedzenia i wpływu stopniowo odkładającej się płytki nazębnej.
Czynniki te inicjują proces zwany demineralizacją, polegający na stopniowym osłabianiu powłoki ochronnej zębów. Tutaj do akcji wkracza fluor, którego rola polega na stymulowaniu wzrostu i regeneracji szkliwa.

Kontrowersyjny fluor

Jednak wokół tematu powstało wiele kontrowersji, spróbujmy przyjrzeć się z bliska niektórym z nich.
Wbrew obiegowym opiniom nie jest wcale tak, że fluor znaleźć można jedynie w paście do zębów. Związki fluoru w rozmaitej postaci znajdziemy w zielonej herbacie, serach podpuszczkowych, rybach wodzie pitnej a nawet kawie. Oczywiście tu z miejsca pojawią się argumenty, że w przypadku produktów spożywczych chodzi o naturalne związki fluoru. Tak czy inaczej bądźmy świadomi, że przyjmowania fluoru w tej czy innej postaci nie sposób uniknąć i większość z nas robi to całe życie.

Co mówią nam badania?

Jak wiadomo, diabeł często tkwi w szczegółach w tym wypadku – w dawce. Wiele związków chemicznych, zarówno organicznych jak i nieorganicznych wykazuje działanie toksyczne przy przekroczonej dawce. Nie inaczej rzecz ma się z fluorem. Może on wykazywać działanie toksyczne, jednak zawartość tego pierwiastka w pastach do zębów waha się w granicach 500 a 1500 ppm fluoru, przy czym pasty dla dzieci zawierają go odpowiednio mniej. Są to dawki dalece niższe od toksycznych, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że ostre zatrucie fluorem może wystąpić przy spożyciu od 2 do 8 mg fluoru na kilogram masy ciała. W praktyce oznacza to, że pastę do zębów musielibyśmy jeść i to łyżkami.

Mimo tych zapewnień i wyników badan naukowych wiele osób zdecydowało się zrezygnować z fluoryzowanych past do zębów i zastąpić je rozmaitymi zamiennikami. Kwitnie rynek produktów do higieny zębów, z których spora część zawiera składniki nieznanego pochodzenia lub o działaniu niepopartym żadnymi wynikami badań. Potencjalnie przynajmniej niektóre z nich mogą mieć znacznie poważniejszy wpływ na nasze zdrowie niż fluor.

Stomatolodzy są zgodni

W praktyce trudno spotkać stomatologa – zdecydowanego przeciwnika fluoru. Dzieje się tak przede wszystkim na świadomość specjalistów, że benefity wynikające ze stosowania fluoru są udowodnione i poparte wynikami badań naukowych, podczas gdy ryzyko wystąpienia zatrucia fluorem z pasty do zębów pozostaje stosunkowo niewielkie. Dotyczy ono w pierwszej kolejności ewentualnego zanieczyszczenia związkami fluoru wody pitnej. Pamiętajmy również, że w niektórych miastach w Polsce woda jest fluoryzowana przez zakłady uzdatniania wody pitnej. W praktyce może to oznaczać, że mieszkańcy tych miast powinni stosować pasty o mniejszej zawartości fluoru.

Środki ostrożności

Przede wszystkim powinniśmy być uważni i pamiętać o niepołykaniu pasty do zębów a także starannym płukaniu ust po każdym szczotkowaniu. Szczególną uwagę należy zachować w przypadku dzieci, niektóre nasze pociechy mają tendencję do połykania smakowych past przeznaczonych specjalnie dla nich. W obliczu nie najlepszego ogólnego stanu zębów najmłodszych wiele szkół prowadzi programy fluoryzacji. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy nasze dziecko wymaga poddania się takim zabiegom, wystarczy zasięgnąć opinii stomatologa. Wielu dentystów uważa, że jeśli nasza pociecha regularnie szczotkuje zęby i nie można narzekać na stan jej uzębienia, wówczas nie powinna ona korzystać z fluoryzacji.

Exit mobile version